Troska o zdrowie i urodę: Sztuka codziennych zdrowych nawyków w stylu slow
Szybkie tempo życia, kiedy pośpiech stał się normą, to paradoksalnie właściwy moment w jakim warto zastanowić się nad znaczeniem wolniejszego, bardziej świadomego podejścia do codzienności. To czego nam brakuje, jest naszą tęsknotą. To dlatego styl życia slow staje się coraz bardziej popularny, a jednym z jego kluczowych elementów są codzienne zdrowe nawyki, które służą nie tylko naszemu ciału, ale także urodzie.
1. Poranny Rytuał Urody
Rozpocznij dzień z szacunkiem do siebie i swojego ciała. Nie wyskakuj z łóżka jednym susem – po przebudzeniu daj sobie trochę czasu na odnalezienie się w porannej rzeczywistości Twojego ciała i świadomości. (Osobiście praktykuję tzw. wolne wejście w dzień – przed śniadaniem i pracą wychodzę na świeże powietrze na spacer, szybki marsz, pozytywne przywitanie ze światem).
Szybki prysznic przed pracą wzbogać kilkoma dodatkowymi minutami pielęgnacji. Jeśli możesz sobie na to pozwolić, wykonaj kilkuminutowy masaż twarzy pobudzając skórę i naczynia krwionośne do aktywnej pracy.
Podczas oczyszczania twarzy, wybierz delikatne produkty o naturalnym składzie i skoncentruj się na ruchach masujących, pobudzających krążenie. Następnie nałóż odżywczy krem nawilżający, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem środowiska oraz z filtrami UVA/B (pamiętasz, że promieniowanie trwa cały rok, nie tylko w lecie?).
2. Zbilansowana dieta slow food
Unikaj jedzenia w pośpiechu i zatracenia się w fast-foodowych pokusach. Zainwestuj czas w przygotowywanie posiłków, wybierając świeże, sezonowe produkty. Staraj się spożywać posiłki w spokojnej atmosferze, bez rozpraszających czynników. Slow food to nie tylko dieta, to rytuał smakowania i cieszenia się jedzeniem.
Ja od niedawna wprowadziłam prohibicję na odtwarzanie audycji radiowych podczas czasu spożywania posiłków. Zaś moim złotym zaleceniem dla Ciebie jest przygotowywanie posiłków zgodnie z Twoimi potrzebami organizmu na poszczególne pierwiastki i wartości odżywcze. Więcej o tym przeczytasz w artykułach z kategorii “Analiza Pierwiastkowa Włosa”.
3. Ruch w harmonii z ciałem
Codzienny ruch to klucz do zdrowego ciała i umysłu. Zamiast monotonnego treningu na siłowni, wybierz aktywność, która przynosi przyjemność. To może być spacer wśród przyrody, jogging czy taniec. Ważne jest, aby ruch nie był traktowany jako obowiązek, lecz jako sposób na czerpanie radości z aktywności i stworzenie harmonii z własnym ciałem.
Wolisz klasycznie – siłownię? Niektórzy faktycznie, aby poczuć szczęście, muszą się zmęczyć. Też tak czasami mam. Pamiętaj wtedy o dobrym przygotowaniu się do ćwiczeń i zbilansowanym uzupełnianiu strat energetycznych.
4. Odpoczynek i Sen
W pędzie codziennego życia nie zapominaj o znaczeniu odpoczynku. Odpowiedni sen to klucz do zdrowia i urody. Stwórz wieczorny rytuał, który pomoże ci zrelaksować się przed snem – czy to ciepła kąpiel, czy czytanie książki lub regenerujący masaż bądź maseczka na twarz. Ogranicz ekspozycję światła pochodzącego z ekranów sprzętu elektronicznego jaki masz w domu. Usuń z sypialni wszelkie światła, które nie są niezbędne, zadbaj o ciepłe, niezbyt jaskrawe światło w lampkach nocnych.

Więcej o wskazówkach dotyczących wpływu światła na sen znajdziesz w kategorii “Zdrowe nawyki”.
5. Dbanie o zdrowe relacje
Wspólne posiłki, rozmowy i wspólnie spędzony czas z ważnymi i przyjaznymi dla nas osobami mają ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Dbaj o relacje z bliskimi, twórz wspomnienia i poświęcaj czas tym, którzy naprawdę są dla Ciebie ważni. To także klucz do promowania pozytywnego obrazu siebie i dobrej energii oraz niekończące się okazje do tlenoterapii wynikającej z naturalnej potrzeby śmiechu w dobrym towarzystwie.
6. Detoks od ekranów i medytacja / modlitwa
Życie w tempie slow to również umiejętność odcięcia się od nadmiaru informacji i ekranów. Znajdź codzienny czas na medytację lub modlitwę ciesząc się chwilą ciszy i skupienia. To doskonały sposób na złapanie oddechu i uspokojenie umysłu.
Wprowadzając te zdrowe nawyki do codziennego życia, nie tylko zadbamy o swoje zdrowie, ale również o urodę, promując naturalną równowagę i piękno. Slow living to sztuka doceniania każdego momentu, dbania o siebie i otaczanie się tym, co naprawdę ważne.
I jeszcze moje rady “od serca”.
Najwięcej korzyści zyskałam wtedy, gdy poważnie zastanowiłam się nad swoim dobrostanem i tym, co daje mi poczucie zadowolenia i aktywizację serotoniny. Zmiany wprowadzałam etapami, niektóre łatwiej (np. zaprzestanie słodzenia i picia kolorowych napojów – automatycznie w wyniku decyzji), inne wymagały większej dyscypliny, ale wprowadzałam je systematycznie (np. maksymalna eliminacja mięsa z jadłospisu).
Najtrudniej było mi wdrożyć poranny rytuał pięknej cery, wymagający mentalnej gotowości na kilka dodatkowych minut masażu, delikatnego oczyszczania i pielęgnacji. Ale im dłużej jest on stosowany, tym więcej widzę z niego korzyści, nie tylko w poprawie jakości skóry, ale również łagodnego mentalnego przygotowania się do całodziennych wyzwań.
Jeśli interesują Cię wyzwania współczesnej kobiety w zachowaniu ciągłości w rytmie codziennej pielęgnacji, koniecznie zostań ze mną dłużej – na blogu, w mediach społecznościowych lub w gabinecie. Zaczniemy od konsultacji.
Napisz do mnie, porozmawiać zawsze warto.
si@joannasi.pl
Pozdrawiam Słonecznie!
Joanna Si!
O złotym mleku słyszałam już dawno, ale nie zwróciłam na ten przepis większej uwagi. Było to wtedy, gdy otrzymałam diagnozę o mojej nietolerancji laktozy i kazeiny. Wszystko, co zawierało w sobie wyraz “mleko” było przeze mnie eliminowane. Dopiero niedawno, wraz z poszukiwaniami alternatywnych sposobów na wzmocnienie i i odżywienie organizmu trafiłam na przepis, w którym mleko zwierzęce jest zastąpione roślinnym – migdałowym, kokosowym, ryżowym. I zaczęło się! Wpadliśmy w rodzinny nałóg picia tego zdrowotnego eliksiru.
dlaczego złote mleko jest wartościowe?
Przepis trafił do naszej strefy z głębokiej Azji. I jak to z medycyną dalekowschodnią bywa, oparty jest na wielowiekowej tradycji i obserwacji skutków.
Zastosowane w przepisie przyprawy charakterystyczne dla kuchni azjatyckiej, jak cynamon, imbir, kurkuma mają bardzo duże walory zdrowotne. Stosowane jako dodatek, akcent potrawy (jakiejkolwiek) potrafią nadać oryginalny smak i aromat oraz wzbogacić wartość spożywanego posiłku.
Badania wykazują, że przyprawy stosowane umiejętnie i bez przesady (tj. zgodnie z ilościami zalecanymi przez lekarzy lub wykwalifikowanych dietetyków) stanowią źródło mikroelementów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu pod względem fizycznym, jak i procesów mentalnych. Posiadają wartości antygrzybicze, antyoksydacyjne, przeciwzapalne i wiele innych pomniejszych atutów.
Ważne jest, aby pamiętać rownież, że Europejczycy inaczej trawią i przyswajają egzotyczne dodatki do potraw i należy w ich stosowaniu zachować zdrowy rozsądek.
co konkretnie zyskasz przygotowując ten eliksir?
Prześledźmy wartości poszczególnych składników złotego napoju. U mnie są to (zamiennie) mleko migdałowe lub owsiane, łyżka oleju kokosowego nierafinowanego, łyżka miodu, kurkuma, cynamon, pieprz, czasem imbir oraz szczypta kardamonu.
- napój roślinny, tzw. mleko roślinne – traktowane jako baza eliksiru; zazwyczaj jest to woda z niewielkim udziałem procentowym zmielonych ziaren migdałowych lub owsa – wartości odżywcze tego płynu są niewielkie; kupuję gotowy produkt w kartoniku
- olej kokosowy nierafinowany – czyli tłoczony na zimno, bez utraty właściwości zdrowotnych; jeśli podgrzewany w rondelku napój nie przekracza 40°C, to olej kokosowy zachowuje zawarte w sobie witaminy B, C, E, kwas foliowy, potas, żelazo, fosfor, wapń i magnez. Działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo, wspomaga obniżenie cholesterolu wywołującego miażdżycę, poprawia elastyczność naczyń krwionośnych, jest środkiem profilaktycznym przeciw rozwojowi osteoporozy; ma też wiele innych zastosowań i wartości -> o znaczeniu dla kosmetyki napiszę innym razem
- miód – zwykle używam prawdziwy, pozyskany z ula od sąsiada, od prawdziwych beskidzkich pszczół, które mam nadzieję, chętnie odwiedzają mój ogród (sadzę różne gatunki kwiatów, aby urozmaicić nieco pszczołom ich obszar pracy). Obecnie jednak, z powodu niewielkiego zbioru, korzystam z miodu zakupionego w sklepie. Załóżmy, że w stanie idealnym miód posiada niekwestionowane wartości odżywcze (zależne od wielu zmiennych). Zawiera witaminy z grupy B (prócz B12), C; składniki mineralne: żelazo, magnez, fosfor, cynk, potas. Charakteryzuje się zawartością aminokwasów, antyoksydantów i kwasów organicznych. Dwa argumenty, które ograniczają jego powszechność to wysoki indeks glikemiczny oraz uczulający charakter dla osób wrażliwych na pyłki i enzymy trawienne pszczół.
- cynamon – jego obecność w złotym mleku nie jest niezbędna, dlatego w zależności od nastroju, można korzystać z jego bogactwa lub nie. Ważna uwaga! Cynamon, jaki znamy powszechnie w Polsce to nie oryginalny Cinnamomum verum, Cinnamomum zeylanicum tylko kora drzewa kasja (o aromacie kasjii napiszę w kontekście kosmetyki). Kasja, czyli cynamonowiec wonny (zwany też chińskim) lub inne odmiany cynamonowca, np. sajgoński, birmański są mniej zasobne w wartości mineralne niż cynamonowiec cejloński. Nie mniej, jeśli nie ma się dostępu do najlepszej opcji, warto stosować dostępne na rynku rozwiązania w rozsądnych dawkach. Wartości, jakimi charakteryzuje się cynamon, to m.in.: witamina A, C, E, K, B6 oraz minerały: wapń, magnez, żelazo, potas, fosfor, sód, cynk. Zawiera też kwas foliowy, tiaminę, ryboflawinę, niacynę. Jest jednym z najbardziej zasobnych w kumarynę dostawców. Ale kolejna uwaga – nadmiar kumaryny w organizmie, może działać niekorzystnie dla zdrowia, stąd konieczność rozsądku w stosowaniu przypraw na codzień.
- kurkuma – królowa całego wydarzenia. Zawiera wysoką ilośc kumaryny, dlatego należy uważać przy łączeniu jej z cynamonem (patrz punkt wyżej). Nawet, jeśli nie zapamiętasz z tego artykułu nic, to zapisz sobie chociaż w pamięci – dodawaj kurkumę do potraw, bo ma działanie przeciwzapalne! Ten argument powinien być wystarczający. Ale podam jeszcze kilka innych. Zawiera ponad 300 związków chemicznych, które dla organizmu ludzkiego zawierają się w wyrażeniach o działaniu: przeciwbakteryjne, przeciwutleniające, antynowotworowe (trwają badania dowodowe). Jeśli działa przeciwzapalnie, to oznacza, że wspiera również odporność i dlatego warto zainteresować się jej obecnością w codziennej diecie.
- imbir – ten znany nam biały korzeń ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Przy regularnym stosowaniu należy uważać na niego przy nadciśnieniu, gdyż rozrzedza krew. Wspomaga trawienie, zalecany jest przy chorobie lokomocyjnej (u mnie w tym zakresie działał ze zmienną skutecznością). Pobudza metabolizm, a więc przyczynia się też do poprawy trawienia i wspomaga odchudzanie. Złote mleko uzupełniam nim co jakiś czas, głównie w sezonie zimowym, jako wspomagacz rozgrzewający.
- kardamon – kolejny azjatycki ostry stymulant. Dodaję go do napoju w niewielkiej ilości. Zawiera podobnie jak wcześniejsze przyprawy moc zdrowotnych argumentów w postaci: wapnia, magnezu, fosforu, potasu, cynku. Ma rozgrzewający charakter. Podobnie jak z cynamonem i jego odmianami, tylko jedna odmiana malabarska kardamonu ma najwięcej wartości, zaś inne, bardziej popularne i dostępne w sklepach reprezentują tych składników mineralnych mniej. Może uczulać, dlatego warto stosować go z umiarem.
- pieprz – zawsze w afekcie względem kurkumy! Poprzez zawartość składnika antyoksydacyjnego jakim jest piperyna, wzmacnia wchłanianie kurkuminy do krwioobiegu. Sama kurkuma nie zostanie przyswojona, zaś w komitywie z pieprzem wzrastają szanse na wykorzystanie jej walorów aż o 2000%! [za: (2017), Hewlings, S.J., Douglas, S.K., “Curcumin: A Review of Its Effects on Human Health“]. Sam pieprz ma znaczenie dla odchudzania, rozgrzewania organizmu, pobudzania trawienia, stymuluje procesy trawienne i wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Jest chętnie wykorzystywany jako element detoksykujący, ponieważ wzmaga potliwość przez co poprzez skórę usuwane są niektóre niepożądane produkty przemiany materii.

zdrowy rozsądek jako podstawa
W smaku, złote mleko jest naprawdę wyjątkowe. Ostry aromat większości przypraw może na początku zniechęcać, zwłaszcza jeśli opieramy się wyłącznie na zapachu. Smak eliksiru jest bardzo bogaty i aksamitny w swej konsystencji.
W roku, gdy nie piję alkoholu i trzeba było wyeliminować grzańce z wina, ten eliksir w bardzo dobrym stylu zastąpił wspomniany rozgrzewający napój. I będzie nam towarzyszyć już na zawsze, bo jego oryginalny smak bardzo przypadł nam rodzinnie do gustu. Warto jednak pamiętać, że ta kompozycja przypraw przyjmowana do organizmu regularnie powinna być stosowana w umiarkowanych ilościach, tzn. bez przesady.
Jeśli przyjmujesz leki, skonsultuj z lekarzem spożywanie złotego mleka, może się okazać, że między lekarstwami a składnikami przypraw występują interakcje, które osłabią lub wzmocnią wzajemne działanie. Ponadto, jeśli jesteś w ciąży lub karmisz dziecko piersią, również skonsultuj spożywanie złotego mleka z lekarzem.
Przyprawy są dobre, ale w nadmiarze, jak każda substancja chemiczna, mogą mieć zaskakujące i niekoniecznie przyjemne działanie dla organizmu.
jakie ma to znaczenie dla urody?
Jeśli coś rozgrzewa, to otwiera pory i pomaga w oczyszczaniu i zmiękczaniu skóry. Walor rozgrzewający poprawia ukrwienie, a więc także dostarcza wartości odżywczych do odpowiednich komórek, w tym, komórek Jeśli detoksykuje, to usuwa niepotrzebne związki z organizmu, które mogą np. wpływać niekorzystnie na odnawianie się komórek. Jeśli działa antygrzybiczo, to dba o właściwy mikrobiom, zaś poprawna struktura mikrobiomu na skórze to zabezpieczenie przeciw trądzikowi, łuszczycy, przesuszeniu, AZS [za: (2018), Adamczyk, K., Garncarczyk, A.A., Antończak, P.P., Mikrobiom skóry, w: “Przegląd Dermatologiczny”].
Jednym zdaniem – jeśli Twoje wnętrze działa poprawnie i o nie dbasz, to jest widoczne również na zewnątrz. Podstawą urody jest dbałość o odżywienie organizmu. Od tego się zaczyna przygoda zwana pięknem.
Zapraszam Cię do niej.
Więcej o zależnościach między odżywaniem a kondycją skóry i urodą znajdziesz w kategorii Podróże w poszukiwaniu Piękna lub Rytuał Piękna.
Z pozdrowieniami,
Joanna Si! ❤️