Złote mleko – Twoje naturalne wsparcie zdrowia (i urody)

Złote mleko – Twoje naturalne wsparcie zdrowia (i urody)

O złotym mleku słyszałam już dawno, ale nie zwróciłam na ten przepis większej uwagi. Było to wtedy, gdy otrzymałam diagnozę o mojej nietolerancji laktozy i kazeiny. Wszystko, co zawierało w sobie wyraz “mleko” było przeze mnie eliminowane. Dopiero niedawno, wraz z poszukiwaniami alternatywnych sposobów na wzmocnienie i i odżywienie organizmu trafiłam na przepis, w którym mleko zwierzęce jest zastąpione roślinnym – migdałowym, kokosowym, ryżowym. I zaczęło się! Wpadliśmy w rodzinny nałóg picia tego zdrowotnego eliksiru.

dlaczego złote mleko jest wartościowe? 

Przepis trafił do naszej strefy z głębokiej Azji. I jak to z medycyną dalekowschodnią bywa, oparty jest na wielowiekowej tradycji i obserwacji skutków.

Zastosowane w przepisie przyprawy charakterystyczne dla kuchni azjatyckiej, jak cynamon, imbir, kurkuma mają bardzo duże walory zdrowotne. Stosowane jako dodatek, akcent potrawy (jakiejkolwiek) potrafią nadać oryginalny smak i aromat oraz wzbogacić wartość spożywanego posiłku.

Badania wykazują, że przyprawy stosowane umiejętnie i bez przesady (tj. zgodnie z ilościami zalecanymi przez lekarzy lub wykwalifikowanych dietetyków) stanowią źródło mikroelementów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu pod względem fizycznym, jak i procesów mentalnych. Posiadają wartości antygrzybicze, antyoksydacyjne, przeciwzapalne i wiele innych pomniejszych atutów.

Ważne jest, aby pamiętać rownież, że Europejczycy inaczej trawią i przyswajają egzotyczne dodatki do potraw i należy w ich stosowaniu zachować zdrowy rozsądek.

co konkretnie zyskasz przygotowując ten eliksir?

Prześledźmy wartości poszczególnych składników złotego napoju. U mnie są to (zamiennie) mleko migdałowe lub owsiane, łyżka oleju kokosowego nierafinowanego, łyżka miodu, kurkuma, cynamon, pieprz, czasem imbir oraz szczypta kardamonu.

  1. napój roślinny, tzw. mleko roślinne – traktowane jako baza eliksiru; zazwyczaj jest to woda z niewielkim udziałem procentowym zmielonych ziaren migdałowych lub owsa – wartości odżywcze tego płynu są niewielkie; kupuję gotowy produkt w kartoniku
  2. olej kokosowy nierafinowany – czyli tłoczony na zimno, bez utraty właściwości zdrowotnych; jeśli podgrzewany w rondelku napój nie przekracza 40°C, to olej kokosowy zachowuje zawarte w sobie witaminy B, C, E, kwas foliowy, potas, żelazo, fosfor, wapń i magnez. Działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo, wspomaga obniżenie cholesterolu wywołującego miażdżycę, poprawia elastyczność naczyń krwionośnych, jest środkiem profilaktycznym przeciw rozwojowi osteoporozy; ma też wiele innych zastosowań i wartości -> o znaczeniu dla kosmetyki napiszę innym razem
  3. miód – zwykle używam prawdziwy, pozyskany z ula od sąsiada, od prawdziwych beskidzkich pszczół, które mam nadzieję, chętnie odwiedzają mój ogród (sadzę różne gatunki kwiatów, aby urozmaicić nieco pszczołom ich obszar pracy). Obecnie jednak, z powodu niewielkiego zbioru, korzystam z miodu zakupionego w sklepie. Załóżmy, że w stanie idealnym miód posiada niekwestionowane wartości odżywcze (zależne od wielu zmiennych). Zawiera witaminy z grupy B (prócz B12), C; składniki mineralne: żelazo, magnez, fosfor, cynk, potas. Charakteryzuje się zawartością aminokwasów, antyoksydantów i kwasów organicznych. Dwa argumenty, które ograniczają jego powszechność to wysoki indeks glikemiczny oraz uczulający charakter dla osób wrażliwych na pyłki i enzymy trawienne pszczół.
  4. cynamon – jego obecność w złotym mleku nie jest niezbędna, dlatego w zależności od nastroju, można korzystać z jego bogactwa lub nie. Ważna uwaga! Cynamon, jaki znamy powszechnie w Polsce to nie oryginalny Cinnamomum verum, Cinnamomum zeylanicum tylko kora drzewa kasja (o aromacie kasjii napiszę w kontekście kosmetyki). Kasja, czyli cynamonowiec wonny (zwany też chińskim) lub inne odmiany cynamonowca, np. sajgoński, birmański są mniej zasobne w wartości mineralne niż cynamonowiec cejloński. Nie mniej, jeśli nie ma się dostępu do najlepszej opcji, warto stosować dostępne na rynku rozwiązania w rozsądnych dawkach. Wartości, jakimi charakteryzuje się cynamon, to m.in.: witamina A, C, E, K, B6 oraz minerały: wapń, magnez, żelazo, potas, fosfor, sód, cynk. Zawiera też kwas foliowy, tiaminę, ryboflawinę, niacynę. Jest jednym z najbardziej zasobnych w kumarynę dostawców. Ale kolejna uwaga – nadmiar kumaryny w organizmie, może działać niekorzystnie dla zdrowia, stąd konieczność rozsądku w stosowaniu przypraw na codzień.
  5. kurkuma – królowa całego wydarzenia. Zawiera wysoką ilośc kumaryny, dlatego należy uważać przy łączeniu jej z cynamonem (patrz punkt wyżej). Nawet, jeśli nie zapamiętasz z tego artykułu nic, to zapisz sobie chociaż w pamięci – dodawaj kurkumę do potraw, bo ma działanie przeciwzapalne! Ten argument powinien być wystarczający. Ale podam jeszcze kilka innych. Zawiera ponad 300 związków chemicznych, które dla organizmu ludzkiego zawierają się w wyrażeniach o działaniu: przeciwbakteryjne, przeciwutleniające, antynowotworowe (trwają badania dowodowe). Jeśli działa przeciwzapalnie, to oznacza, że wspiera również odporność i dlatego warto zainteresować się jej obecnością w codziennej diecie.
  6. imbir – ten znany nam biały korzeń ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Przy regularnym stosowaniu należy uważać na niego przy nadciśnieniu, gdyż rozrzedza krew. Wspomaga trawienie, zalecany jest przy chorobie lokomocyjnej (u mnie w tym zakresie działał ze zmienną skutecznością). Pobudza metabolizm, a więc przyczynia się też do poprawy trawienia i wspomaga odchudzanie. Złote mleko uzupełniam nim co jakiś czas, głównie w sezonie zimowym, jako wspomagacz rozgrzewający.
  7. kardamon – kolejny azjatycki ostry stymulant. Dodaję go do napoju w niewielkiej ilości. Zawiera podobnie jak wcześniejsze przyprawy moc zdrowotnych argumentów w postaci: wapnia, magnezu, fosforu, potasu, cynku. Ma rozgrzewający charakter. Podobnie jak z cynamonem i jego odmianami, tylko jedna odmiana malabarska kardamonu ma najwięcej wartości, zaś inne, bardziej popularne i dostępne w sklepach reprezentują tych składników mineralnych mniej. Może uczulać, dlatego warto stosować go z umiarem.
  8. pieprz – zawsze w afekcie względem kurkumy! Poprzez zawartość składnika antyoksydacyjnego jakim jest piperyna, wzmacnia wchłanianie kurkuminy do krwioobiegu. Sama kurkuma nie zostanie przyswojona, zaś w komitywie z pieprzem wzrastają szanse na wykorzystanie jej walorów aż o 2000%! [za: (2017), Hewlings, S.J., Douglas, S.K., “Curcumin: A Review of Its Effects on Human Health“]. Sam pieprz ma znaczenie dla odchudzania, rozgrzewania organizmu, pobudzania trawienia, stymuluje procesy trawienne i wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Jest chętnie wykorzystywany jako element detoksykujący, ponieważ wzmaga potliwość przez co poprzez skórę usuwane są niektóre niepożądane produkty przemiany materii.

zdrowy rozsądek jako podstawa 

W smaku, złote mleko jest naprawdę wyjątkowe. Ostry aromat większości przypraw może na początku zniechęcać, zwłaszcza jeśli opieramy się wyłącznie na zapachu. Smak eliksiru jest bardzo bogaty i aksamitny w swej konsystencji.

W roku, gdy nie piję alkoholu i trzeba było wyeliminować grzańce z wina, ten eliksir w bardzo dobrym stylu zastąpił wspomniany rozgrzewający napój. I będzie nam towarzyszyć już na zawsze, bo jego oryginalny smak bardzo przypadł nam rodzinnie do gustu. Warto jednak pamiętać, że ta kompozycja przypraw przyjmowana do organizmu regularnie powinna być stosowana w umiarkowanych ilościach, tzn. bez przesady.

Jeśli przyjmujesz leki, skonsultuj z lekarzem spożywanie złotego mleka, może się okazać, że między lekarstwami a składnikami przypraw występują interakcje, które osłabią lub wzmocnią wzajemne działanie. Ponadto, jeśli jesteś w ciąży lub karmisz dziecko piersią, również skonsultuj spożywanie złotego mleka z lekarzem.

Przyprawy są dobre, ale w nadmiarze, jak każda substancja chemiczna, mogą mieć zaskakujące i niekoniecznie przyjemne działanie dla organizmu.

jakie ma to znaczenie dla urody? 

Jeśli coś rozgrzewa, to otwiera pory i pomaga w oczyszczaniu i zmiękczaniu skóry. Walor rozgrzewający poprawia ukrwienie, a więc także dostarcza wartości odżywczych do odpowiednich komórek, w tym, komórek Jeśli detoksykuje, to usuwa niepotrzebne związki z organizmu, które mogą np. wpływać niekorzystnie na odnawianie się komórek. Jeśli działa antygrzybiczo, to dba o właściwy mikrobiom, zaś poprawna struktura mikrobiomu na skórze to zabezpieczenie przeciw trądzikowi, łuszczycy, przesuszeniu, AZS [za: (2018), Adamczyk, K., Garncarczyk, A.A., Antończak, P.P., Mikrobiom skóry, w: “Przegląd Dermatologiczny”].

Jednym zdaniem – jeśli Twoje wnętrze działa poprawnie i o nie dbasz, to jest widoczne również na zewnątrz. Podstawą urody jest dbałość o odżywienie organizmu. Od tego się zaczyna przygoda zwana pięknem.

Zapraszam Cię do niej.

Więcej o zależnościach między odżywaniem a kondycją skóry i urodą znajdziesz w kategorii Podróże w poszukiwaniu Piękna lub Rytuał Piękna.

 

Z pozdrowieniami,

Joanna Si! ❤️